Powrót do nowej wersji serwisu powrót na stronę główną
Powiatowy Hubertus i 60-lecie kwidzyńskiej „Kniei”

autor: Leszek Parus
data powstania: 2005-11-11



Tradycja polowania hubertowskiego jest w Polsce stosunkowo młoda. Sięga ona XVII wieku, a zwyczaj tych polowań przywieźli do naszego kraju elekcyjni królowie sascy. Dziś obrzęd Hubertowin i polowanie hubertowskie jest wpisane do ceremoniału każdego koła łowieckiego. Nie inaczej rzecz się dzieje w kwidzyńskiej „Kniei”. Z uwagi na fakt 60 rocznicy powstania Koła, Hubertowiny świętowaliśmy dwa dni. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, przecież takie uroczystości obchodzi wiele kół łowieckich, gdyby nie ich wspaniała oprawa muzyczna. Podczas dwudniowych uroczystości pięknie grali sygnaliści Koła „Knieja”: Jan, Andrzej i Jarosław Rentflejszowie „wzmocnieni” Henrykiem Maszewskim z Zespołu Sygnalistów Myśliwskich „Gawra” w Kwidzynie.
Uroczystości rozpoczęliśmy polowaniem zbiorowym, gdzie nasi sygnaliści odegrali wszystkie wymagane regulaminem polowania sygnały.




Fot. Za chwilę nasi sygnaliści zagrają „Apel na łowy”



Niestety, tym razem św. Hubert nie był łaskawy. Na pokocie leżał jeden lis.




Fot. Otrąbienie pokotu – „Lis na rozkładzie”



Po polowaniu udaliśmy się pod ufundowany w łowisku z okazji 60-lecia powstania Koła pamiątkowy kamień, gdzie proboszcz tamtejszej parafii dokonał aktu jego poświęcenia. Wspomnieliśmy przy nim tych Kolegów, którzy polują w zastępach św. Huberta w Krainie Wiecznych Łowów i przy dźwiękach myśliwskiej pieśni żałobnej skomponowanej przez naszego Kolegę Jana Rentflejsza zapaliliśmy symboliczne znicze pamięci.




Fot. „Myśliwska Pieśń żałobna” autorstwa Jana Rentflejsza



Chwile zadumy przerwał nam sygnał wzywający na biesiadę myśliwską przy ognisku.
W niedzielę byliśmy gospodarzami Hubertusa powiatowego. Rozpoczęliśmy ten dzień uroczystą mszą Hubertowską odprawioną w parafii św. Trójcy przez okręgowego kapelana myśliwych ks. Mirosława Masztalerka i proboszcza o. Andrzeja Mielewczyka.




Fot. Za chwilę zabrzmi utwór „Na wejście”



Podczas niej poświęcono i wręczono nam sztandar organizacyjny.




Fot. Po mszy św. przemaszerowaliśmy na plac przed teatrem



Tu zaprezentowano sygnały łowieckie w programie „Dzień myśliwego”.




Fot. Nasi sygnaliści dali popis gry na rogach



Oficjalne uroczystości 60-lecia Koła i powiatowego Hubertusa przeniesiono na dziedziniec zamkowy, gdzie Prezes Elbląskiej Okręgowej Rady Łowieckiej Zdzisław Rutkowski wręczył przyznane przez Kapitułę Odznaczeń Łowieckich PZŁ odznaczenia łowieckie.




Fot. Uroczystości na zamku oprawiono także muzyką myśliwską



Biesiadą myśliwska zakończyliśmy uroczystości powiatowego Hubertusa i 60-lecia powstania Koła Łowieckiego „Knieja” w Kwidzynie.



Tekst: Leszek Parus
Zdjęcia: Tomasz Janiuk, Leszek Parus





Wasze komentarze
autor: Misiek2
e-mail:
data: 2005-12-03
Lisa na rozkładzie z nut????????????????Przesada.
autor: plesik
e-mail:
data: 2005-12-17
Misiek nie bądź taki mądry. Lepjej zagrać z nut niż wygrywać głupoty.
Trochę sie wygłupiłeś!
autor: jaro
e-mail:
data: 2005-12-23
A skąd Miśku wiesz co było grane.Ty chyba jakiś Nostredamus jesteś.
autor: Misiek2
e-mail:
data: 2006-01-06
ad. jaro
u góry zdjęcie jest podpisane :) 
ad. plesik 
moim
zdaniem(jeżeli chodzi o muzykę mysliwską)to można grać wszystko z
nut,marsze,fanfary,ale nie pokot.Jakos tak nie smacznie. Pozdrawiam.
autor: jaro
e-mail:
data: 2006-01-17
OK.zdjęcie jest podpisane, ale to ujęcie 
jest zrobione podczas grania
Myśliwskiej Pieśni Żałobnej.(patrz też sąsiednie zdjęcie). Zapewniam
Cię, że sygnały pokotu grane są bez nut. Pozdrawiam Jaro :-))
autor: M.
e-mail:
data: 2007-11-09
Na pierwszym zdjęciu przy myśliwym stoi piesek - posokowiec bawarski.
Chciałabym dowiedzieć się czegoś na temat jego utrzymania, upodobań...
ogólnie hodowli.. Z góry dziękuję.
autor: Marek K
e-mail: markopol@onet.eu
data: 2013-03-20
Poczytałem pooglądałem i zasmuciłem się . Czemu zapytacie ? Ano temu ,że
w zasadzie nikt nie zauważył ,że autorzy natrudzili się załączyli
zdjęcia opisy jakże pięknej uroczystości i co ??? Jeden czepia się ,że
grają z nut ,a kończący pyta o psa nie podając e-maila więc niby jakiej
odpowiedzi oczekuje? Zdziwiło mnie czemu w tak szacownym gronie brakuje
właśnie opowieści które są nieodłącznym dodatkiem do pasji
łowieckiej.Wielokrotnie opowiadane przy różnych spotkaniach czy to w
knieji,przy biesiadzie czy też innych okolicznościach.Tutaj aż dwa
opowiadania sądzę ,że to wieka mizeria i bardzo szkoda iż tak wielu tak
niewiele ma do powspominania. Tak sobie myślę ,że przyczyną mogą być
właśnie takie posty min.jak pod tym pięknym zdarzeniem w przykry sposób
wytykające błędy uczestników czy też rażące brakiem zainteresowania
tematyką główną .Wobec takiej ignorancji czy też braku tolerancji wielu
rezygnuje z pewnośćią bojąc się ciętego języka krytyki czytających.
Myślę drodzy czytelnicy ,że powinniśmy zwracać uwagę na to co piękne i
treściwe ,a ewentualne uwagi \"złośliwośći\" zostawić sobie i nie
obdarowywać nimi piszących .Być może wtedy będziemy mogli przeczytać
wiele ciekawych przygód czy też relacji z uroczystości czy innych miejsc
których nie znamy ,a dzięki naszym Koleżankom czy Kolegom poznamy. Podaję
to pod rozwagę i mam nadzieję ,że nie przyjdzie mi czekać na następne
opowiadanie kilka lat.Pozdrawiam Marek K
Tu możesz dodać swój komentarz:


Autor:
e-mail:
Ochrona antyspamowa.
Wypełnienie poniższego pola jest konieczne, aby komentarz znalazł się w bazie

Wpisz słownie liczbę 5:
Czas wykonania: 0.055 sekund