50 lat „Odyńca” i powiatowy Hubertus w Kwidzynie
autor:
Leszek Parus
data powstania: 2004-11-27
Z Kwidzyna specjalnie dla serwisu MUZYKA MYŚLIWSKA – Leszek Parus
50 lat „Odyńca” i powiatowy Hubertus w Kwidzynie
w oprawie muzycznej „Gawry”
Kultywowanie tradycji świadczy o naszych korzeniach, szacunku dla naszych przodków i ich dokonań, jest świadectwem naszej wrażliwości kulturowej. Powstanie w okresie kilkudziesięciu wieków obyczajów, tradycji i obrzędów, ich pielęgnowanie to dowód na to, że łowiectwo to nie tylko zdobywanie mięsa.
Myśliwi dzierżawiący obwody łowieckie na obszarze powiatu kwidzyńskiego spotkali się na wspólnych obchodach Hubertusa po raz piąty z rzędu. Myśl wspólnego świętowania dnia patrona zrodziła się przed pięcioma laty w powiatowej radzie łowieckiej utworzonej przy Staroście Powiatu i z jego też inicjatywy. Tegoroczne, podobnie jak poprzednie pod patronatem starosty Leszka Czarnobaja rozpoczęły się w konkatedrze kwidzyńskiej uroczystą mszą świętą koncelebrowaną w intencji myśliwych i leśników przez księdza kanonika Jana Litwina W wygłoszonej homilii koncelebrans nawiązał do życiorysu św. Huberta i legendy z nim związanej oraz do osoby św. Franciszka tak blisko związanego z przyrodą. Składając życzenia myśliwym i leśnikom ks. Litwin podkreślił także głębię wartości zawartych w regulaminach myśliwskich i zasadach etyki łowieckiej. Podczas celebry poświęcono i przekazano członkom Koła Łowieckiego „Odyniec” sztandar organizacyjny. Msza św. odprawiona była w oprawie gry na rogach myśliwskich. Grał kwidzyński Zespół Sygnalistów Myśliwskich „Gawra” w składzie: Henryk Maszewski, Piotr Lapke i Adam Andrzejewski. Dźwięki wydobywane z rogów przez muzyków robiły na uczestnikach nabożeństwa niezapomniane wrażenie. Dalsze uroczystości, przeniesione zostały na plac przed teatrem. Ich gospodarzem byli obchodzący jubileusz 50 lecia założenia koła, koledzy z Koła Łowieckiego „Odyniec” w Kwidzynie. Na placu ułożono tradycyjny pokot. Leżące na nim przed gmachem Teatru Miejskiego dwa pozyskane dziki, to obrazek niecodzienny. To, co zwykle przeżywają myśliwi po zakończonym polowaniu, mógł obejrzeć każdy mieszkaniec Kwidzyna uczestniczący w powiatowym Hubertusie. „Gawra” grała sygnały łowieckie jak nakazuje tradycja. Dzikom oddano szacunek odegraniem sygnału „dzik na rozkładzie”. Młodzi adepci łowiectwa: Andrzej Fortuna i Gabriel Jagielski, przy złożyli ślubowanie myśliwskie. Uhonorowano także odpowiednią odznaką i sygnałem „króla polowania”. Sygnałem „koniec polowania” zakończono uroczystości na placu pod teatrem, po czym sygnał trąbek myśliwskich zaprosił zebranych na tradycyjną myśliwską grochówkę.
Dalsze uroczystości związane ze świętem myśliwych odbyły się na dziedzińcu zamkowym. Tu biorący udział w uroczystościach Prezes Okręgowej Rady Łowieckiej w Elblągu Zdzisław Rutkowski udekorował sztandar Koła Złotym Medalem Zasługi Łowieckiej. Brązowymi Medalami Zasługi Łowieckiej odznaczeni zostali wyróżniający się w pracy społecznej na rzecz ochrony środowiska i hodowli: Zbigniew Rublewski z Koła Łowieckiego „Odyniec”, Bernard Bollin, Henryk Kapusta i Andrzej Rentflejsz (sygnalista) z Koła Łowieckiego „Knieja”. Oczywiście wszystko oprawione sygnałami.
Starosta Leszek Czarnobaj złożył życzenia wszystkim myśliwym i leśnikom z okazji święta ich patrona oraz wręczył wyróżniającym się w pracy na rzecz ochrony środowiska kołom łowieckim i myśliwym okolicznościowe pamiątki i listy gratulacyjne. Tradycyjna biesiada myśliwska zakończyła tegoroczne uroczystości.
Myślę, że jest to dobry kierunek integracji środowiska myśliwych. Z okazji takich imprez rozszczelniają się nieraz hermetycznie zamknięte kręgi kół łowieckich, rodzą się płaszczyzny współpracy. Dzięki takim i podobnym imprezom przybliżamy społeczeństwu kulturę i tradycje łowieckie, propagujemy piękną muzykę łowiecką. Imprezy takie są okazją do spotkań przedstawicieli kół oraz rozmów o sukcesach i występujących nierzadko problemach.
Oby tych ostatnich było jak najmniej.
LePar
Wasze komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.