Przed nami też grali...
autor:
Piotr Grzywacz
data powstania: 2002-10-23
Polska sygnalistyka łowiecka ma swoją długą i bogatą historię. Jednak liczne zawieruchy wojenne oraz wrogie naszej kulturze narodowej lata zaborów i okupacji spowodowały nieodwracalne straty w pięknej tradycji, która nieobca była królewskim polowaniom w nieprzebytych kniejach dawnej Polski. Od średniowiecza do czasów nam obecnych zmieniała się jedynie rola sygnałów granych na „trąbach”, „olifantach ”, „piszczałkach”, „rogach” - bawolich i metalowych. Dla porozumiewania się podczas łowów dawano sygnały dźwiękowe, dzięki którym na przestrzeni stuleci wprowadzano ład i porządek na polowaniu.
Z opisów Galla Anonima wynika, że trąby i ujadanie psów nieprzyjaciela nawet pobudzały do wściekłości. W kronikach królewskich Zygmunta Augusta ( XVI wiek ) odnotowano zapis dotyczący finansów: „Kanusowi Cyganowi, złotnikowi od roboty w srebrze 1 grzywna i 9 skojców z którego zrobił blaszki dwie na róg myśliwski z historiami z polowania na niedźwiedzia".
Tomasz Bielawski w „ Myśliwcu ” wydanym w roku 1595 informuje nas o tym, że „ piszczałka ” - róg z wołu - służyła do zwoływania psów. W roku 1618 Jan hr. Ostroróg w dziele „ Myślistwo z ogary ” pisze, że „ trąbienie tedy dla każdego zamysłu ma być inaksze ”.
Z innych opisów dowiadujemy się, że grano na rogach wołowych, używano też rogów dla ozdoby i ceremoniału. Sygnały w chronologicznym zestawieniu pojawiły się ponownie w roku 1823, w „ Nauce łowiectwa ” Ignacego Babiatyńskiego. Obecnie w Polsce w ogóle nie są grane. Nie można wykluczyć, że całą tradycję „ Myślistwa z ogary ” wraz z sygnałami kontynuują Niemcy w znanej powszechnie wersji „ Brackenjagdsignale ”, granej na rogach pół księżycowych w stroju B, przez członków Klubu Ogara.
W roku 1894 odbyła się we Lwowie ” Powszechna Wystawa Krajowa ” pod protektoratem
( cytat z programu) „ Najmiłościwszego Króla Franciszka Józefa I - szego ”. Z programu wydrukowanego w języku polskim dowiadujemy się, że zaprezentowano między innymi: „ trąby i sygnały: borówki, kniejówki, chróstówki, legawki, rożki, trąby do halali. Przedstawienie achów rogowych, wygrywanych przy rozmaitych okolicznościach w łowach kniejowych za pomocą nut, potrąbywanie, trąbienie na trupa, fanfary przy rozkładzie ”.
W latach międzywojennych organizowano uroczyste polowania dla Prezydenta R P Ignacego Mościckiego w Białowieży i Spale. W 1937 roku Feliks Nowowiejski napisał "Sygnał Myśliwski Prezydenta R. P. ". W tym czasie nauką gry na rogu myśliwskim, podobnie jak po roku 1945, zajmowano się głównie w szkołach leśnych. Chociaż zajęcia te miały i mają charakter wyłącznie pozalekcyjny, to pozwoliły na przetrwanie tradycji.
W relacji " Dziennika Pomorskiego" z dnia 19. 08. 1924 roku utrwalono liczne szczegóły z wizyty Prezydenta Rzeczypospolitej Stanisława Wojciechowskiego w Borach Tucholskich. Można wnioskować, że w tamtym czasie w okolicach Tucholi tradycja gry na rogu myśliwskim była dobrze znana. Cytat: " Dnia 5 sierpnia, jak przewidywał program, przybył p. Prezydent 7 czy 8 samochodami do Piekła, gdzie urzędnicy leśni z Nadleśnictwa Świt i sąsiednich nadleśnictw utworzyli szpaler. Powitał p. Prezydenta w imieniu leśników nadleśniczy państwowy p. Ekowski ze Świtu krótką mową. Nad bramą, którą wystawiło nadleśnictwo widniał napis: "Lasy Tucholskie - Nadleśnictwo Świt - Darz Bór". Potem zagrało kilku urzędników na trzy głosy na sygnałówkach myśliwskich " Powitanie". Pan Prezydent dziękując, podał kilku urzędnikom ręki i zeszedł na dół do Piekła ”.
Wasze komentarze
" Piekło " to uroczysko w lesie nad Brdą w pobliżu Tucholi. Rzeka w tym
miejscu posiada kamieniste dno i duże zróżnicowanie poziomów. Wartki nurt
wody powodował dawniej trudności dla flisaków spławiających drewno.
Obecnie jest atrakcją dla turystów, zwłaszcza kajakarzy. Tutaj pływał ze
studentami ks. Karol Wojtyła.