XVI Ogólnopolski Festiwal Muzyki Myśliwskiej – Brzeg 2010 zapisze się w historii naszej kultury z kilku powodów. Otóż, wymienić należy przede wszystkim wysoki poziom muzyczny festiwalu. Nie zabrakło w nim udziału żadnego z najlepiej grających zespołów myśliwskich. Ich prezentacje osiągnęły najwyższy europejski poziom. Wrażenie muzyczne w konkursie sygnałów i w konkursie muzyki zapewne na długo zapadnie w pamięci jego uczestników. Nie zabrakło na festiwalu także żadnego z naszych profesjonalnych wykonawców. W koncertach artystycznej muzyki myśliwskiej zaprezentował się Reprezentacyjny Zespół Muzyki Myśliwskiej PZŁ wraz z solistą śpiewakiem (Sławomirem Olgierdem Krammem) pod dyrekcją Mieczysława Leśniczaka, Zespół Muzyki Myśliwskiej „Nemrod” z Poznania w repertuarze polskiej pieśni myśliwskiej pod kierownictwem Radosława Jastaka, a także wykonawcy i jednocześnie kompozytorzy współczesnych piosenek myśliwskich - Wacław Masłyk z Opola z zespołem „Żubrosie” i Witold Sikora z córką Martą z Kępic koło Słupska. Walorem muzycznym imprezy było skomponowanie na tę okazję przez Seweryna Rychtera i Marcina Nowaka specjalnego utworu, a mianowicie „Hejnału XVI Ogólnopolskiego Festiwalu Muzyki Myśliwskiej – Brzeg 2011” oraz spopularyzowanie polskiego utworu „Pod sztandarem księcia Jerzego Wilhelma” z muzyką Krzysztofa Kadleca, który był utworem obowiązkowym w konkursie muzyki. Oprawę muzyczną mszy św. zapewnił Zespół Muzyki Myśliwskiej „Hubertus” z Kwidzyna. Udział grupy myśliwych i muzyków z Ukrainy, Czech i Niemiec nadał festiwalowi międzynarodowy charakter.
W ramach festiwalu odbyły się trzy konkursy: XVI Ogólnopolski Konkurs Sygnalistów Myśliwskich „O Róg Wojskiego”, XII Ogólnopolski Konkurs Muzyki Myśliwskiej i XVI Opolski Konkurs Sygnalistów Myśliwskich (konkurs regionalny). W konkursie wzięło udział ok. 350 sygnalistów myśliwskich w 44 zespołach i 124 solistów. Laureatami XVI Ogólnopolski Konkurs Sygnalistów Myśliwskich „O Róg Wojskiego” w klasie mistrzowskiej G kategorii zespołowej zostali – Zespół Trębaczy Myśliwskich „Venator” Studentów Wydziału Leśnego Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu (I miejsce i Róg Wojskiego), Zespół Sygnalistów Myśliwskich „Akteon” Wydziału Leśnego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (II miejsce) i Zespół Sygnalistów Myśliwskich „Hagard” Wydziału Leśnego Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie (III miejsce). W kategorii solowej - klasie A - najlepszymi okazali się: Adam Jażdżewski z Nadleśnictwa Spychowo (I miejsce), Anna Gocalińska z Koła Łowieckiego „Przepiórka” w Radzyminie (II miejsce) i Marcin Wróbel ze Stowarzyszenia Zespół Sygnalistów Myśliwskich „Echo Pszczyny” (III miejsce). W XII Ogólnopolskim Konkursie Muzyki Myśliwskiej wyniki przedstawiły się następująco: Klasa MB - Zespół Sygnalistów Myśliwskich „Akteon” Wydziału Leśnego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (I miejsce), Klasa MEs – Soubor Loveckich Trubaczu LS Jesennik (I miejsce), Klasa MD – Zespół Rogów Francuskich przy Technikum Leśnym w Tucholi (I miejsce) i Klasa MSH – Zespół Muzyki Myśliwskiej Rodziny Strawów (I miejsce). Pełne wyniki na stronie internetowej wojski2011.mysliwska.pl.
Festiwal odbył się na Zamku Piastów Śląskich, jakby specjalnie zbudowanym do tego typu wydarzeń kulturalnych. W salach oraz na dziedzińcu zamku muzyka brzmiała wyjątkowo pięknie, a uroku dodawała historia i scenografia tego miejsca oraz wesoły klimat festiwalu. Emocje towarzyszące ogłoszeniu wyników konkursów oraz koncertowi laureatów sięgały zenitowi.
Kolejnym atutem festiwalu w Brzegu była organizacja przesłuchań konkursowych. Zarówno występy solistów, jak i zespołów przebiegały bardzo sprawnie. Cały zespół obsługi technicznej pod kierunkiem kolegi Dariusza Kowalewskiego wzorowo wykonał swoje zadanie. Wszystkim podobało się m. in. zapowiadanie poszczególnych wykonawców przez konferansjerów. Wyróżnić należy także cały sekretariat, jurorów i obsługę komputerową.
Nad całością czuwał komitet organizacyjny pod przewodnictwem Łowczego Okręgowego z Opola Wojciecha Plewki i dyrektora festiwalu Władysława Śmiechowskiego. Opinie uczestników były zgodne – festiwal został zorganizowany wzorowo i nowe rozwiązania logistyczne, np. z wyżywieniem, wszystkim się spodobały. Opolska organizacja łowiecka zaprezentowała się z najlepszej strony.
Szczególnie bogata była oferta organizatorów w zakresie koncertów muzyki popularno-rozrywkowej. Wacław Masłyk przedstawił kulturę muzyczną regionu prezentując kilka bardzo ciekawych zespołów. Poza zespołami myśliwskimi wystąpiła orkiestra dęta z gminy Komprachcice w nowo uszytych mundurach łowieckich, co należy uznać za rzecz niespotykaną, „Słońce w kapeluszu” z Łambinowic, „Szydłowianki” w Tułowic oraz zespoły ze Skarbimierza i Lubszy. Wszystkie zespoły dodatkowo przygotowały utwory myśliwskie.
Bardzo dobrym pomysłem była promocja dziczyzny i przygotowanie zupy gulaszowej dla tysiąca osób, wydawanej po koncercie galowym. Podobnie należy ocenić przemarsz ulicami Brzegu korowodu łowieckiego ze sztandarami kół łowieckich, gośćmi oraz zespołami sygnalistów myśliwskich. Wyjście do społeczeństwa ze swoją ofertą jest jedną z metod publicznej działalności organizacji łowieckiej.
Polscy sygnaliści myśliwscy oraz miłośnicy muzyki myśliwskiej składają podziękowania komitetowi organizacyjnemu festiwalu pod przewodnictwem Łowczego Okręgowego z Opola - Kolegi Wojciecha Plewki za podjęcie się tego trudnego zadania i zorganizowanie, po raz pierwszy na Opolszczyźnie, szesnastej edycji konkursu „O Róg Wojskiego”.
Maciej Strawa
Prezes KSM PZŁ
Brzeg 2011
Bardzo fajne sprawozdanie brawo!
Dlaczego sprawozdanie nie zawiera streszczenia festiwalowych dokonań
organizatora Wojciecha Plewki? Czy naprawdę tylko ja widziałem to wręcz
rynsztokowe chamstwo? Wszyscy milczą, a ja do dzisiaj mam w głowie teksty -
wiesz kim ja jestem, nazywam się.... i zaraz ci w mordę przyp.. jestem
komandosem - wypowiadane po kilkunastu jak nie po kilkuset głębszych. Nie
wspomnę jak Pan Wojciech Plewka traktował zespół z Opola i swoich
podwładnych. Pozdrawiam
Po raz kolejny nasuwa się, szczególnie dla artystów biorących udział w
koncertach galowych, taka mała uwaga: koncert galowy - jak sama nazwa
wskazuje - jest czymś wyjątkowym dla wszystkich uczestników każdego
festiwalu. Niestety, najczęściej jest to śpiewanka sobie a muzom dla
kilkorga wielbicieli muzyki myśliwskiej, podczas gdy cała reszta - już po
odbiorze nagród - udaje się na suto zakrapianą kolację. Szkoda, bo może
prócz zamiłowania do imprezowania, obudziły by się w umysłach
uczestników demony zawiadujące kulturą myśliwską, te, które wolne są od
alkoholowych uciech (też zresztą wskazanych po dobrej robocie). Mój pomysł
jest taki: koncertem galowym można nazwać tylko taki koncert, który jest
organizowany przed wręczaniem nagród, które z otoczką fanfarową mogłoby
być wspaniałym tego koncertu zwieńczeniem. Byłbym wdzięczny za parę
słów w tym temacie i od autora sprawozdania (serdecznie Cię Maćku
pozdrawiam!) i od słuchaczy koncertów galowych. Darz Bór - Maciej-Nemrod