Z wszystkimi, którzy w tym roku odpuścili sobie Garbicz, pragnę podzielić sie osobistymi wrażeniami, a dołączone fotografie, może chociaż w znikomym stopniu przekażą nastrój i atmosferę tego spotkania. Organizatorzy zapewnili nam bardzo pracowity program.
Codziennie po sześć godzin ćwiczeń (z przerwami oczywiście), a dla bardziej wymagających, porcja zajęć indywidualnych z wybranymi przez uczestników „profesorami gry na myśliwskim rogu”. Tu należy nazwiska ich oczywiście wymienić, byli to: Wiceprezes Klubu Sygnalistów Myśliwskich – Krzysztof Kadlec, Stefan Śliwa – Filharmonia Poznańska i juror Józef Czerniak (Filharmonia Kaliska).
Podzieleni na trzy grupy, już od piątkowego poranka ostro ćwiczyliśmy, wprawiając się do mistrzowskiego wykonania utworów na koncercie finałowym, który to kończył warsztaty w niedzielę. Pracowaliśmy nad utworami, które usłyszymy na tegorocznej edycji „Rogu Wojskiego” w Brzegu (hejnał festiwalu + utwór obowiązkowy „Pod Pod sztandarem księcia Jerzego Wilhelma”) oraz kompozycją Krzsztofów – Szpetkowskiego i Kadleca pt.”W drogę myśliwi, głos trąbki płynie!”
Zespoły, jak i uczestnicy indywidualnie korzystali z lekcji do późnych godzin wieczornych, doskonaląc swoje umiejętności. Czas kolacji nie był tu żadną przeszkodą, widać było, że uczestnicy chcieli maksymalnie wykorzystać obecność profesorów.
Otwierający warsztaty wykład Stefana Śliwy obnażył nad wyraz nasze braki warsztatowe i wielu z nas zmieni zapewne swoje nawyki w codziennym „pożyciu” z instrumentem.
Atmosfera warsztatów była wspaniała, mimo różnicy i wieku, i umiejętności. Zawdzięczaliśmy to z pewnością nie tylko miejscu, ale i organizatorom – Grażynie i Robertowi Olejarzom, naszym „profesorom” no i wyśmienitej kuchni, która towarzyszyła nam codziennie od rana do późnych godzin wieczornych.
Osobiście, po tych warsztatach wiem jedno, że jeśli św. Hubert pozwoli, to w kolejnych na pewno wezmę udział. No i trochę mniej zazdroszczę już naszym czeskim kolegom, którzy mają je dwa razy do roku.
P.S.
Jak już wszystkim wiadomo, mamy kolejne warsztaty w Katowicach. Mam nadzieję, że i północ kraju do grona ich organizatorów też niebawem dołączy.
Tekst: Kazimierz Kroskowski
Zdjęcia: Kazimierz Kroskowski, Szczepan Borecki