Działający od roku 2000 Zespół Muzyki Par Force przy MŁiJ w Warszawie doczekał się skromnego jubileuszu 10-lecia swej działalności. Przy tak odległym rozproszeniu członków i w sumie rzadkich spotkaniach, sam fakt funkcjonowania tego zespołu jest już dużym sukcesem. Podstawą tego jest niezmordowana pasja trwająca w nas mimo różnych wynikających z tego trudności, jak np. dopracowanie wysokiego poziomu gry zespołowej i poszerzanie repertuaru, które wymagają częstych spotkań. Tymczasem, poza trzema „lubliniakami”, na co dzień mieszkamy w odległości 200-500 km. Inną i bardzo ważną sprawą jest także osiągnięcie i utrzymanie prawidłowego (specyficznego) francuskiego stylu grania, co bez regularnych konsultacji z doświadczonymi instruktorami jest prawie nie możliwe. I właśnie nad tym zaczęliśmy intensywnie pracować w ubiegłym roku, korzystając ze sprzyjających okoliczności.
Obchody co prawda nie były huczne ale miało miejsce kilka wydarzeń, które uczyniły ten jubileuszowy rok dla nas wyjątkowym i efektywnym, a Polska nie rozbrzmiewała wcześniej tyle muzyką francuską. Zaczęło się już wcześniej od wspólnego koncertowania z francuskim zespołem „Rallye Trompes de Chaux” podczas festiwalu w Tucholi w roku 2009. Ponieważ byli mile zaskoczeni i całkiem dobrze ocenili nasz poziom gry, „donieśli” o tym Międzynarodowej Federacji Trąb Francuskich (FITF), która wyraziła nami duże zainteresowanie. Już od początku roku 2010 ożywiły się kontakty i korespondencja, w której Federacja zaproponowała nam swoją pomoc. W wydanym roczniku za rok 2009 „dostaliśmy” 2 strony, co jest dość rzadkie i świadczy o ważności tematu. Niezależnie od tego, dzięki wcześniejszym kontaktom i staraniom kolegów z Lubelszczyzny - Radka Roli, Darka Filipczaka i Łukasza Brzyskiego - odbyliśmy kilkudniowe warsztaty pod kierunkiem znakomitego trębacza, instruktora a także właściciela prestiżowej wytwórni rogów francuskich „Perinet” – Yannicka Bureau. Ponieważ jedynym wolnym dla niego terminem była Wielkanoc, zamiast siedzieć w domach z rodziną przy „święconym”, wylewaliśmy poty w Kozłówce k. Lublina. Najczęściej używanym tam słowem było „przepona” chociaż, nie oszukujmy się, zdarzało się i „na zdrowie”.
Z kolei długi weekend majowy spędziliśmy w Stacji Badawczej PZŁ w Czempiniu, gdzie gościliśmy instruktorów i przedstawicieli Federacji z Francji, Belgii i Niemiec – Christian Longuet, Jean-Marie Poidevin, Francois de Radzitzky i Gerd Offer. Podsumowując te i poprzednie warsztaty powiem krótko – nieźle nas „przeczołgali”. Dość wspomnieć, że chociaż gramy już od lat Msze Hubertowskie i koncerty, to pracowaliśmy głównie na fanfarze porównywalnej do naszego Apelu na łowy. Nie będę już tłumaczył o co chodzi z tym ich „pique”, „vibrato”, „tayaut” czy „hourvari”, bo to temat na inną okazję. Tak czy inaczej, spotkanie zakończyło się wspólnym koncertem dla mieszkańców Czempinia i chęcią powtórzenia za rok. W czerwcu wiadomo – Festiwal „O Róg Wojskiego”. Tu też wyjątkowo, w klasie MD startowały trzy zespoły - oprócz nas Rallye Trompes de Baviere i Rallye Trompes de la Bruyere z Niemiec. Poza samym konkursem i Mszą Hubertowską, zagraliśmy wspólnie i na zmianę piękny koncert w bazylice legnickiej.
Po wakacyjnej przerwie graliśmy koncerty i Msze Hubertowskie w Czarnej Białostockiej, Łęczycy i na Hubertusie Spalskim. Tradycyjnie już, „ukoronowaniem” roku jest Msza Hubertowska w Czempiniu, mająca najbogatszą w kraju oprawę muzyczną. W trakcie liturgii wykonywanych jest 11-13 utworów muzycznych, w tym: na rogi francuskie z organami, rogi Pless i pieśni chóralne a potem jeszcze mały koncert.
Podsumowując, był to rok wyjątkowo aktywny i owocny, a w pewnym sensie również przełomowy. Jego efektem jest również to, iż zostaliśmy członkami Międzynarodowej Federacji Trąb Francuskich (FITF). Ma ona oddziały regionalne – ponieważ jednak Polska z jednym tylko zespołem nie kwalifikuje się jeszcze do osobnego, podlegamy regionowi Niemiec podobnie jak Austria, w której też „wykluł” się jeden zespół. Mamy nadzieję i postaramy się, aby ta dziedzina muzyki myśliwskiej rozwijała się również u nas. I chociaż ma ona bardzo wąskie grono pasjonatów, to staramy się o jej dobry „europejski” poziom.
Wszystkim Koleżankom i Kolegom życzymy wielu sukcesów i satysfakcji w naszej wspólnej pasji - muzyce myśliwskiej.
Z francuskim pozdrowieniem „Vive la trompe!”
Trompes de France - rocznik za 2009 rok
W wydanym roczniku za rok 2009 „dostaliśmy” 2 strony.
...odbyliśmy kilkudniowe warsztaty pod kierunkiem znakomitego trębacza, instruktora
a także właściciela prestiżowej wytwórni rogów francuskich „Perinet” – Yannicka Bureau
Instruktorzy FITF - od lewej Christian Longuet, Jean-Marie Poidevin,
Gerd Offer, Francois de Radzitzky
2011 rok również zapowiada się pracowicie... Vive La Trompes!!!!
Serdeczne gratulacje z okazji Jubileuszu! Ciężka praca i upór popłacają,
a przede wszystkim są powodem do dumy i poczucia spełnienia. Pozdrawiamy z
Pojezierza Drawskiego i życzymy kondycji w pompkach i czołganiu na
karimatach ;) P.S. Zazdrościmy międzynarodowych warsztatów. Super
sprawa. ZTM TREL
ZSM \"Echo Pszczyny\" Witold Brągiel Serdeczne gratulacje i życzenia
sukcesów w pracy i występach. Jest to trudna technicznie muzyka, ale dla
wielu znających warsztat - fenomenalna. Pozdrowienia z Pszczyny i Darz Bór w
Kniei Witold