W sobotę 22 lipca br. odbył się w Węgorzewie I Festyn Myśliwski. Udało się go zorganizować dzięki współpra cy wielu ludzi – myśliwych i sympatyków łowiectwa. Główny ciężar organizacyjny wzięły na siebie lokalne koła łowieckie: „Mazury”, „Cyranka” i „Żbik”, których członkowie doskonale rozu mieją potrzebę promocji łowiectwa w naszym kraju. Bardzo pomogło również Muzeum Kultury Ludowej, a jego dyrektor Justyna Żołnie rowicz-Jewuła bardzo sprawnie kierowała przebiegiem imprezy.
Otwarcia festynu dokonali prezesi kół. Zaproszeniu na wspólną zabawę wtórowały rogi Reprezentacyjnego Zespołu Sygnalistów Myśliwskich z Nadleśnictwa Augustów. Główny koncert odbył się na scenie w centrum miasta. Przedstawiono krótki program artystyczny „Polowanie zbiorowe w oprawie rogów myśliwskich”. Muzycy streścili historię i znaczenie sy gnalistyki, opowiedzieli o instrumentach i zaprosili słuchaczy do udziału w wyimaginowanych łowach, w których krajobra zem był dźwięk. Każdy sygnał – a było ich niemal trzydzieści - omówiony był z podaniem nazwy, znaczenia, czasu i miejsca w łowach. Prezentowano sygnały uroczyste, właściwe oraz sy gnały pokotu. Te ostatnie grane były w formie koncertu życzeń, przy aktywnym udziale publiczności.
Koncertowi towarzyszyła wystawa trofeów myśliwskich po zyskanych w tutejszych lasach. Medalowe wieńce, masywne oręża, parostki myłkusów i wilcze skóry zrobiły na uczestnikach spotkania duże wrażenie. Zaprezentowano również prace ar tystyczne dzieci, przygotowane w ramach konkursu „Las – ja kim go widzę, jakim chciałbym go widzieć”. Kolorowe rysunki, wiersze, rzeźby czy uszyty ze sztucznego futra lisek dowodzą, jak bujna może być dziecięca wyobraźnia oraz jak ważną rolę w jej kształtowaniu odgrywa przyroda i kontakt z nią – także przez pryzmat łowiectwa.
Przy okazji festynu zorganizowano pokaz psów myśliwskich, prowadzony przez Jerzego Litwinienko – zapalonego myśliwego, prezesa KŁ „Mazury” i starostę powiatu węgorzewskiego. W su mie można było zobaczyć kilkanaście ras, których przedstawiciele polują i którzy przykładnie wtórowali podczas „Fanfar na cześć psów” oraz „Hejnału kynologicznego”.
Wokół placu Wolności można było kupić wszelakiego ro dzaju sery, z których słynie północno-wschodnia Polska, chleby pieczone według starodawnych receptur i tradycyjne wędliny. Tłoczno było również na terenie skansenu, gdzie nad ogniskiem piekł się dzik, a na talerzach gościła dziczyzna pod wieloma postaciami. Perfekcyjnie odegrany przez Zespół Sygnalistów Myśliwskich „Galindowe Rogi” z Nadleśnictwa Maskulińskie „Alpejski marsz myśliwski” czy „Myśliwy z Kurpfalzu” dosko nale komponowały się z atmosferą ogólnej wesołości, a zabawa trwała do późnej nocy.
Tomasz Gałęzia
Nadleśnictwo Augustów
Od wczesnego popołudnia scena należała do sygnalistów z Nadleśnictwa Augustów
Trębacze z Augustowa zagrali w sumie ponad dwadzieścia sygnałów łowieckich i utworów muzyki myśliwskiej
Słuchacze koncertu muzyki myśliwskiej dowiedzieli się nieco o historii sygnalistyki i jej znaczeniu we współczesnych łowach
Na pokazie psów myśliwskich zobaczyć można było przedstawicieli wielu ras
Brawo! Życzę Wam, aby następne spotkania z sygnałami i kulturą
myśliwską Brawo! Życzę Wam, aby następne spotkania z sygnałami i
kulturą myśliwską organizowane były z taką łowiecką pasją.
Gratuluję! Darz bór
Gratuluje pieknej imprezy, a Tomaka szczegolnie serdecznie pozdrawiam!
W języku polskim nazwiska się odmienia przez przypadki. Powinno więc być
"...prowadzony przez Jerzego Litwinienkę". Pozdrowienia dla dla Węgorzewa -
najpiękniejszego miasta Mazur. Były mieszkaniec grodu nad Wegorapą.